Ludzie jak chodzące roboty

Jak zahipnotyzowani

Jakby mieli jakiś program wgrany

Cudze słowa powtarzają jak swoje

Upierając się przy swoich teoriach

Nie zawsze kierując się dobrem

Tracą swoją tożsamość

Zatracają się w swoje ego

Paradoksy powstałe z niemocy

Cień powstający z ludzkiego żalu

W ciemności zapadająca uraza

Niepokoje szerzące się jak zaraza

Gdzie jest w tym wszystkim porządek?

Gdzie miłość wpisana w DNA?

Ludzkość karmiona nieszczęściami

Łaknąca emocji jak powietrza

Piętrząca się góra zła

Tu nie ma wygranych

Nie ma też przegranych

Wszyscy jesteśmy równi

Na tej pochyłej powierzchni

Czy to król, czy żebrak

Nie ma dwóch tych samych bytów

Są gorzkie przeżycia do przeżycia.

Żyjemy emocjami uzależnienia wiersze Nikola Dusza

Ludzkość karmiona nieszczęściami. Łaknąca emocji jak powietrza.

Nikola Dusza

Zostaw kontakt do Ciebie

Zapisz się na nasz newsletter.